Wstali rano, zjedli
jajecznicę, wybrali i zapakowali rowery i w drogę.
- Jakbyście gdzieś znaleźli sól, to poproszę – powiedział Andrzej żegnając ich w bramie.
Kaśce na początku
nie wychodziła jazda na rowerze, bardziej go prowadziła, a jak próbowała jechać
to spadała. W końcu zaczęła łapać rytm i mogli poruszać się szybciej.
W Mystrzewicach były
resztki mostu ale jakoś dało się rowery przeprowadzić.
Po dwóch godzinach
dojechali do starej Poznańskiej, Nawet dało radę jechać, czasem trzeba było
zsiadać z roweru i przeprowadzać go przez krzaki ale nie było to wielkim
problemem.
Na rowerze stopa aż
tak nie przeszkadzała.
O 14:37 zatrzymali
się na postój. Zjedli po kanapce z wędzonką i ruszyli dalej.
- Jak dobrze pójdzie o siódmej będziemy na miejscu
- Siódmej znaczy której ? Siódma już była
- O dziewiętnastej, tak się kiedyś mówiło, jak zegary były inne.
- Musisz mi to później wytłumaczyć.
- Wytłumaczę i jak znajdziemy jakiś zegarek to Ci nawet pokażę.
W pewnym momencie,
gdzieś na wysokości Ożarowa zamigał jeden ze wskaźników.
- Robert co to ?
- To chyba radio, zatrzymajmy się
Zatrzymali się i
Robert ustawił odbiór
- Dobra Kacper, to zwijaj się i przychodź - usłyszeli głos Ani
- Idę, już wszystko zapakowane, radio zostawiam, bo akumulatory za duże
- Halo Aniu, słyszysz mnie
Nikt mu nie
odpowiedział.
- Gogle chyba nie mają możliwości nadawania na tej fali, będę musiał poczytać instrukcje
- To jedźmy do nich
O 18:40 byli na
miejscu.
W centrum byli
wszyscy z Chopina, bo Kacper właśnie przyjechał na rowerze.
Bardzo się
ucieszyli.
Robert i Kaśka jedno
przez drugie opowiedzieli im co się stało.
Okazało się, że
bandyci napadli na Wilsona i już nie było tam nikogo a wszyscy zebrali się w
Centrum, żeby się naradzić co dalej.
Chcieli uciec gdzieś
dalej od rzeki ale nie wiedzieli właściwie gdzie.
Ustalili, że rano
wyruszą do Andrzeja. Robert zaznaczył, żeby nie zostawiali soli tylko zabrali
cały możliwy zapas.
Robert narysował im
na mapie dokładną trasę. Dodatkowo Kaśka miała ich prowadzić.
Kolo z Beną i
Frykiem będą zacierali ślady po przejściu grupy.
Ustalili, że Robert
zostanie z Kacprem i spróbują znaleźć jakąś broń palną.
W mieście prościej a
przy okazji może Kacper się czegoś nauczy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz