Początek książki

Początek książki jest tu:
http://czarny-od-zera.blogspot.com/2015/06/szpital.html

Kolejne posty z treścią mają numerki w tytułach

środa, 29 lipca 2015

14. Wilki ***


Wstali rano, zjedli jajecznicę, wybrali i zapakowali rowery i w drogę.
  • Jakbyście gdzieś znaleźli sól, to poproszę powiedział Andrzej żegnając ich w bramie.
Kaśce na początku nie wychodziła jazda na rowerze, bardziej go prowadziła, a jak próbowała jechać to spadała. W końcu zaczęła łapać rytm i mogli poruszać się szybciej.
W Mystrzewicach były resztki mostu ale jakoś dało się rowery przeprowadzić.
Po dwóch godzinach dojechali do starej Poznańskiej, Nawet dało radę jechać, czasem trzeba było zsiadać z roweru i przeprowadzać go przez krzaki ale nie było to wielkim problemem.
Na rowerze stopa aż tak nie przeszkadzała.
O 14:37 zatrzymali się na postój. Zjedli po kanapce z wędzonką i ruszyli dalej.
  • Jak dobrze pójdzie o siódmej będziemy na miejscu
  • Siódmej znaczy której ? Siódma już była
  • O dziewiętnastej, tak się kiedyś mówiło, jak zegary były inne.
  • Musisz mi to później wytłumaczyć.
  • Wytłumaczę i jak znajdziemy jakiś zegarek to Ci nawet pokażę.
W pewnym momencie, gdzieś na wysokości Ożarowa zamigał jeden ze wskaźników.
  • Robert co to ?
  • To chyba radio, zatrzymajmy się
Zatrzymali się i Robert ustawił odbiór
  • Dobra Kacper, to zwijaj się i przychodź - usłyszeli głos Ani
  • Idę, już wszystko zapakowane, radio zostawiam, bo akumulatory za duże
  • Halo Aniu, słyszysz mnie
Nikt mu nie odpowiedział.
  • Gogle chyba nie mają możliwości nadawania na tej fali, będę musiał poczytać instrukcje
  • To jedźmy do nich
O 18:40 byli na miejscu.
W centrum byli wszyscy z Chopina, bo Kacper właśnie przyjechał na rowerze.
Bardzo się ucieszyli.
Robert i Kaśka jedno przez drugie opowiedzieli im co się stało.
Okazało się, że bandyci napadli na Wilsona i już nie było tam nikogo a wszyscy zebrali się w Centrum, żeby się naradzić co dalej.
Chcieli uciec gdzieś dalej od rzeki ale nie wiedzieli właściwie gdzie.
Ustalili, że rano wyruszą do Andrzeja. Robert zaznaczył, żeby nie zostawiali soli tylko zabrali cały możliwy zapas.
Robert narysował im na mapie dokładną trasę. Dodatkowo Kaśka miała ich prowadzić.
Kolo z Beną i Frykiem będą zacierali ślady po przejściu grupy.
Ustalili, że Robert zostanie z Kacprem i spróbują znaleźć jakąś broń palną.
W mieście prościej a przy okazji może Kacper się czegoś nauczy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz