Początek książki

Początek książki jest tu:
http://czarny-od-zera.blogspot.com/2015/06/szpital.html

Kolejne posty z treścią mają numerki w tytułach

wtorek, 4 sierpnia 2015

24. Akcja *** *** *** ***


Gdy Robert się obudził, był zdziwiony, że ominęła go cała akcja, zmęczenie spowodowało, że nie słyszał sygnału wywołania.
Opowiedzieli mu, że z bandytami już nie będzie problemów.
Cała grupa bezpiecznie dotarła do domu.
Robert poprosił Kacpra, żeby ten wysłał okulary drona nad farmę, temu który śledził bandytów wydał polecenie lądowania i Karol go przejął.
Alek był zszokowany lądowaniem drona na środku podwórka, z drona wypadły okulary i komunikator a potem dron odleciał.
Marek, bo tak miał na imię chłopak, od razu biegł do swojej norki.
Alek założył okulary, chyba z ciekawości, zobaczył Wandę i prawie usiadł szukając jej ręką w powietrzu.
Wanda wyjaśniła mu co się stało.
Zaplanowali, że jak tylko będzie możliwość, zapakują kilka kóz na łódkę i przypłyną do domu.
Po dwóch tygodniach Robert z Kaśką dobili do brzegu farmy.
Nudziło jej się i bardzo chciała jechać.
Zapakowali cztery kozy, nie były szczęśliwe i popłynęli w drogę powrotną.
Z przygodami, bo kozy dawały im popalić.
Po tygodniu byli w domu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz