Robert długo
siedział nad zabranymi komputerami, miał rację, trzeba było przeinstalować
system, ale niestety na pirackich dyskach były tylko filmy i do tego niezbyt
pouczające.
- Coś z nich będzie ? - zapytała Mika
- Jak znajdziemy instalkę jakiegoś Xoroida to je uruchomię, na razie to zostawiam.
- To jak gotowy na spacer do Orzysza ?
- Spróbuję wcześniej uruchomić to radio, potrzebuję dużo kabla, ktoś mi pomoże ?
- Porozmawiaj z ojcem, na pewno się ucieszy, że może pomóc, Chyba w zeszłym roku ktoś przyniósł kable.
Kable się znalazły i
Robert wspólnie z Łukaszem liczyli częstotliwości zgodnie z książką znalezioną
przez Mikę.
Radio podłączone do
prądu świeciło i szumiało, ale brakowało anteny.
Rozwiesili w końcu
odpowiednie druty między drzewami.
Nastawiali się na
razie na nasłuchiwanie, W radiu była cisza, nie wiedzieli czy to awaria radia,
czy po prostu nikt nie nadaje.
Po jakimś czasie
natrafili na sygnał, Robert rozszyfrował automatyczny kod Morsa.
Nie było to trudne,
gdzieś daleko ktoś automatycznie nadawał SOS.
Wyglądało na
automatyczną bojkę.
Kacper wrócił z
raportem, DK2 przyniosła informacje o dwóch podejrzanych miejscach na poligonie
w Orzyszu kwalifikowanych jako ukryte struktury.
Robert podłączył
komputer Miki do satelitarnej krótkofalówki i zbudował w ten sposób centrum
komunikacyjne dla starszyzny Osady.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz